O roślinach i zapylaczach


  • 2021-09-06 – Co te klecanki skleciły…


    Obserwując klecankę z pewnością nazwalibyśmy ją osą. Poniekąd słusznie. Klecanki są bowiem podrodziną osowatych, różnią się jednak od os właściwych, do których należy osa pospolita – do której odnosi się powiedzenie “zła jak osa”.

    W Polsce występują trzy gatunki klecanek: klecanka rdzaworożna (inaczej pospolita), klecanka polna i klecanka skandynawska, które jest naszą najrzadszą krajową klecanką.

    W Ogrodzie Botanicznym UAM udało nam się wielokrotnie obserwować klecanki rdzaworożne, zarówno podczas zbierania pokarmu z kwiatów jak i podczas zimowania w budkach lęgowych. Co ciekawe, zimują wyłącznie przyszłe królowe, gdy więc natkniemy się w naszej skrzynce dla ptaków bądź na strychu na zimującą klecankę, należy jej okazać szacunek, ukłonić się i pozostawić w spokoju, by na wiosnę przyszła władczyni mogła poszukać dogodnego miejsca na gniazdo.

    Klecanki różnią się od os właściwych nie tylko budową ciała, ale również zwyczajami. W przeciwieństwie do os właściwych gniazda budowane przez klecanki są odkryte, co oznacza, że nie chroni ich papierowa osłonka, a cały plaster i wszystkie komórki są doskonale widoczne i jednocześnie bardziej narażone na oddziaływanie czynników zewnętrznych takich jak choćby upał czy chłód. Owady radzą sobie jednak z niedogodnościami. W czasie chłodów ogrzewają gniazdo poprzez wprawianie w drżenie własnych mięśni, z kolei podczas upałów chłodzą gniazdo przynoszonymi kroplami wody. Niezwykłe!

    Różnice pomiędzy klecankami a osami właściwymi uwidaczniają się także w strukturze kolonii. U klecanek do budowy gniazda przystępują samice, z których każda ma szansę zostania królową. O przejęciu władzy w gnieździe zadecyduje siła i zaciętość. Klecanki pokazują jednak pazurki dopiero po ukończeniu pracy nad gniazdem. Po pokonaniu konkurencji królowa depcze po innych klecankach by zademonstrować władzę. Poddane mogą albo pogodzić się z przegraniem walki o koronę i przyjąć rolę robotnic, albo mogą opuścić kolonię, włamać się do innego ukończonego gniazda, zdominować żyjące tam klecanki i siłą i podstępem przejąć koronę. A to charakterne istoty.Klecanki żywią się nektarem kwiatów, stąd też mogą przyczyniać się do ich zapylania, choć ich rola z pewnością jest mniejsza niż rola owłosionych pszczół. Polują jednak także na owady, aby zapewnić pokarm swoim larwom, które są mięsożerne.Z relacji wielu osób fotografujących i obserwujących te owady wynika, że są one niezwykle łagodne, w przeciwieństwie do os właściwych. Sama też się o tym przekonałam, gdy tracąc równowagę oparłam się ręką o ścianę blaszanego garażu zaledwie kilkadziesiąt centymetrów od pełnego życia gniazda klecanek.Nauczmy się rozpoznawać klecanki i nie czyńmy im krzywdy. To niezwykle interesujące i pożyteczne owady, a o ile nie przygnieciemy dorosłego owada ani nie naruszymy bezpośrednio gniazda, nie przeżyjemy bliskiego spotkania z klecankowym żądłem. Jeśli natomiast pozwolimy im w spokoju żyć, mogą zacząć nas rozpoznawać i w ogóle przestaną okazywać niepokój. Obserwatorzy klecanek często miewają wrażenie, że owady zaczęły ich rozpoznawać, a jak pokazały niedawne badania, zarówno osy jak i pszczoły potrafią rozpoznawać twarze https://www.focus.pl/artykul/pszczoly-i-osy-moga-rozpoznawac-twarzeKlecanka rdzaworożna od klecanki polnej różni się większą ilością żółci w ubarwieniu ciała oraz pomarańczowymi czułkami także z wierzchniej ich strony. W Polskiej Czerwonej Księdze Zwierząt figuruje z wysokim statusem zagrożenia, w rzeczywistości jest to jednak pospolity owad. Nieadekwatna kategoria zagrożenia wynika z powtarzanych błędów w oznaczaniu i myleniu Polistes dominula z Polistes gallicus, która w rzeczywistości w Polsce nie występuje. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj: http://www.pte.up.poznan.pl/we/archiv/WE24_3.pdf

    powrót na początek listy wpisów